Wczoraj na plaży Reynisfjara doszło do śmiertelnego wypadku. Zagraniczny turysta został porwany przez falę i wciągnięty do morza, informuje policja z okręgu południowego.
Do wypadku doszło około godziny 17 i na miejsce zdarzenia wezwano śmigłowiec Straży Przybrzeżnej, który wydobył mężczyznę z morza.
W oświadczeniu policji stwierdzono, że ta sama fala porwała również żonę mężczyzny, jednak osoby znajdujące się w pobliżu uratowali ją.
„Żona mężczyzny została porwana przez tą samą falę, ale dzięki szybkiej reakcji osób znajdujących się blisko, którzy przybyli na ratunek, udało się ją wyciągnąć z wody, zanim została wciągnięta przez falę.”
Do pomocy wezwano ekipy ratunkowe z Wysp Vestmanneyjar i śmigłowiec Straży Przybrzeżnej.
Warunki pracy na plaży były bardzo trudne i niebezpieczne dla ratowników, ze względu na silny wiatr. Mężczyzna został wyciągnięty z wody przez śmigłowiec, niestety kiedy go znaleziono już nie żył.
Para była częścią większej grupy turystów, będących na zorganizowanej wycieczce z biurem podróży.
Obecnie trwa dochodzenie w sprawie wypadku.
W ciągu ostatnich siedmiu lat, ratownicy i policja byli wzywani dwanaście razy z powodu poważnych wypadków, do których dochodziło na plaży Reynisfjara. W wyniku tych wypadków zmarło pięć osób. Ostatnią ofiarą była młoda turystka z Chin, która została porwana przez falę w listopadzie.